Dziś postanowiłam napisać o tym, co bardzo często obserwuje wśród osób, który rozpoczynają swoją walkę z nadmiernymi kilogramami.

Zwykle zaczyna się od eliminacji wybranych produktów lub składników diety, staramy się obniżyć kaloryczność spożywanych posiłków. M.in z tego względu w pierwszej kolejności wyrzucamy z naszego codziennego menu tłuszcze. Spotykam się z takim przekonaniem, że skoro chcemy się pozbyć z naszego organizmu tłuszczu-to nie możemy jeść tłuszczu-przecież to jasne!

Dlatego dieta kojarzy nam się z gotowanym kurczakiem, suchym ryżem i warzywami na parze. Jałowe, niesmaczne, suche.

Dlaczego-bo tłuszcz przede wszystkim jest nośnikiem smaku, dlatego smażone potrawy smakują nam bardziej, niż gotowane, ale tłuszcz, to także nośnik wielu witamin, tych rozpuszczalnych w tłuszczach- A, E, K i D.

Eliminując go z diety-pozbawiamy nasz organizm cennych witamin.

 

Faktycznie tłuszcz, jako substancja o najwyższej gęstości energetycznej (9kcal/gr), powinna być rozsądnie i z umiarem dozowana w naszych posiłkach, jednak nie możemy go wyeliminować całkowicie. Tak jak się zgodzę, że tłuszcze zwierzęce możemy swobodne usunąć z naszej diety, zastępując je tłuszczami roślinnymi, np oliwą z oliwek, olejem rzepakowym, olejem lnianym, awokado, czy tłustymi rybami dobrego gatunku i pochodzenia (nie takie, które pływają w rzekach Mekongu 🙂

Pojęcie tłuszcze, to nie jest to pojęcie jednoznaczne, choć w naszych głowach i przekonaniach kojarzy się raczej z czymś złym, niepotrzebnym, zbędnym. W tym słowie zawierają się zarówno te, które mogą mieć zły wpływ na nasze zdrowie, jak i te, które są dla zdrowia niezbędne.

Czy wiesz, że aż 25% energii, jaką spożywamy każdego dnia powinno pochodzić właśnie z tłuszczów, dobrych tłuszczów (przede wszystkim roślinnych i rybich, jak już wspominałam powyżej)?!

Zaraz wytłumaczę dlaczego.

Jeśli nadmiernie ograniczymy spożycie tłuszczów, poza zmniejszeniem spożycia energii, nie dostarczymy sobie dostatecznych dla utrzymania zdrowia ilości niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, których nasz organizm nie potrafi sam wytworzyć.

W konsekwencji może dojść do zaburzenia funkcjonowania różnych układów naszego organizmu, w tym układu odpornościowego, hormonalnego, pogorszenia kondycji skóry i włosów, gorszego samopoczucia i wyglądu.

Tkanka tłuszczowa a naszym organizmie w pewnej ilości jest niezbędna, jako zapas energii i jako źródło hormonów wpływających na nasze funkcjonowanie. Jednak jej nadmiar jest szkodliwy dla zdrowia i czego objawem jest choroba, zwana otyłością. O tej chorobie, napiszę innym razem-dziś o tłuszczach w naszym codziennym menu 🙂

Odpowiednia podaż składników pokarmowych, bogatych w źródła kwasów Omega 3 i Omega 6, zapobiega rozwojowi chorób serca i naczyń.

 

Musimy pamiętać, że zmniejszenie masy ciała nie powinno być celem samym w sobie i za wszelką cenę.

Zmniejszenie wagi powinno być jedynie pożądanym efektem ubocznym, a zmiana nawyków żywieniowych ma prowadzić do poprawy stanu zdrowia i kondycji fizycznej.