Stary rok kończy się, a nowemu zwykle przypisujemy wiele oczekiwań i zobowiązań (także, albo przede wszystkim wobec siebie). Co drugi statystyczny Polak od 1, no może od 2 stycznia przechodzi na dietę. Statystyki dowodzą, że aż 92% tych postanowień noworocznych nie jest trwale realizowanych (University of Scranton).

Co zrobić, żeby tym razem się udało?

Przede wszystkim zmiana powinna nastąpić w Tobie, a nie tylko w kalendarzu. Zawsze powtarzam moim podopiecznym – zamiast zmieniać dietę, zacznij od zmiany nastawienia! To naprawdę działa. W psychodietetyce to podstawa, dlatego pracę rozpocznij od określenia celu, który musi być :

  • realny,
  • mierzalny,
  • określony w czasie,
  • ale przede wszystkim atrakcyjny dla Ciebie.

Przygotowując się do zmiany, skorzystaj z trzech poniższych zasad, aby uniknąć najpopularniejszych błędów, które najczęściej popełniamy, biorąc się za siebie.

Nie podejmuj się tego, co zbyt trudne, albo zbyt mało satysfakcjonujące

Jeśli ustalisz sobie, że będziesz intensywnie ćwiczyć godzinę dziennie, podczas gdy ćwiczyć nie lubisz, z czasem raczej się zniechęcisz do wysiłku niż do niego przyzwyczaisz. Z drugiej strony, jeśli ustalisz, że Twoim celem będzie kilka przysiadów dziennie, a jednocześnie będziesz oczekiwać zmian w wyglądzie ciała, to możesz niestety się rozczarować. Cel powinien by realistyczny i atrakcyjny.

Nie próbuj zmieniać wszystkiego na raz

Zmiana to obciążenie naszych zasobów psychoenergetycznych. Na co dzień jednak, oprócz nawyku, który chcemy ukształtować w ramach noworocznego postanowienia, obciążeni jesteśmy zwykle sporym wysiłkiem w związku z wyzwaniami zawodowymi, życiem rodzinnym i działalnością na innych polach. Jeśli więc, nie możesz „wziąć urlopu od życia” mierz siły na zamiary i nad nowymi nawykami pracuj stopniowo. Zacznij od czegoś stosunkowo łatwego.

Unikaj myślenia „wszystko albo nic”

Sprecyzuj opcję awaryjną, czyli minimalną normę, którą zrealizujesz wtedy, gdy zabraknie sił na realizację normy optymalnej. Na przykład będę na co dzień unikać słodyczy, ale w wyjątkowych okazjach pozwolę sobie maksymalnie na dwie porcje (i sprecyzuj, jakie porcje). Pamiętaj też o monitorowaniu rezultatów, zaznaczaj w swoim kalendarzu, kiedy udało się zrealizować opcję optymalną, kiedy minimalną, kiedy podejmowałeś jakiekolwiek wysiłki w celu utrzymania postanowienia, a kiedy odpuściłeś całkowicie. Przekonanie „albo robię coś na 100%” albo wcale, to jeden z największych wrogów kontroli zachowania.

Powodzenia!

Pamiętaj, na każdym etapie zmiany jestem do Twojej dyspozycji. Jeśli nie wiesz, jak zacząć, umów się ze mną na konsultację indywidualną. Ustalimy Twoje cele, zrobimy inwentaryzację Twoich zasobów psychoenergetycznych, popracujemy nad zmianą przekonań, aby zmiana była skuteczna i trwała.

Odwiedź mój profil na portalu ZnanyLekarz.